Na temat oczyszczania skóry mówi się bardzo wiele, jednak wciąż mam wrażenie, że niektóre kwestie są zamiatane pod dywan. O prawidłowym oczyszczaniu pisałam w tym artykule i odsyłam do niego po porady jak wykonywać tę czynność prawidłowo. Dzisiaj postanowiłam rozszerzyć ten temat o kilka złotych zasad. Są to „cnoty”, które warto w sobie rozwijać, żeby wyprowadzić swoją skórę na prostą.
1. Umiar
Nałożenie na skórę dziesięciu różnych kosmetyków oczyszczających wcale nie przysłuży się dla jej dobra. Lepiej zdecydować się na jeden, dwa dobre i łagodne produkty, które świetnie poradzą sobie z usunięciem zanieczyszczeń. Dwuetapowe oczyszczanie (olejek plus produkt myjący) jest jak najbardziej ok, jednak nawarstwianie coraz to nowych produktów oczyszczających może być dla skóry za mocne. Detergenty, które zawarte są w recepturach żeli, pianek i innych kosmetyków wymywają ze skóry lipidy. A codziennym stosowanie takich mocnych kombinacji może uszkodzić warstwę ochronną na dłużej, a efekt będzie odwrotny od zamierzonego. Skóra zacznie się bronić. No i chyba nie trzeba dodawać, że to samo dotyczy peelingów – nie powinno się złuszczać naskórka codziennie! Wszelkie szczoteczki, żele z drobinkami, pasty, i wszystko co ściera warstwę rogową naskórka to tak naprawdę peelingi. Owszem, są one potrzebne, jednak nie w codziennej, rutynowej pielęgnacji. Zatem po pierwsze – umiar! Nie nadużywajmy produktów, lepiej wybrać jeden, dwa dobre kosmetyki i się ich trzymać 🙂
2. Delikatność
Kolejna złota zasada, którą warto zapamiętać, to delikatność. Tak jak stawiamy na łagodne detergenty, tak też nie powinniśmy gwałtownie szorować i ścierać skóry. Należy unikać zbyt mocnego pocierania, używać za gorącej wody i agresywnych preparatów myjących, ponieważ możemy łatwo podrażnić skórę lub zaostrzyć stany zapalne. Letnia (lub chłodna) woda i miękkie masowanie to dobre wyjście. Jeśli okażemy skórze czułość, to z pewnością się odwdzięczy.
3. Roztropność
Ten podpunkt dedykuję myciu twarzy mydłem. Jeśli mówimy o naturalnych mydłach o zasadowym odczynie, to – wbrew wielu hurraoptymistycznym opiniom – produkt ten nie nadaje się do mycia skóry twarzy. Skóra ma odczyn lekko kwaśny, dlatego mycie jej zasadowym produktem zaburzy jej równowagę kwasowo-zasadową. Oczywiście, skóra ma też bufor, który po chwili tę równowagę przywraca, jednak stosowanie mydła raz po raz do mycia skóry twarzy (czyli miejsca, gdzie jest cienka, delikatna, narażona na wszystkie czynniki zewnętrzne), może ją łatwo rozregulować i pozbawić ochrony. W przeciwieństwie do rąk i ciała, w przypadku skóry twarzy należy uważać i lepiej postawić na produkt dedykowany właśnie do jej pielęgnacji.
4. Wstrzemięźliwość
Często spotykam się i widzę tak nadgorliwe podejście do oczyszczania, że skóra „aż piszczy”. Nie tędy droga! Skóra to taka powłoka, która ma za zadanie przede wszystkim chronić ciało przed czynnikami zewnętrznymi, dlatego jeśli dostaje w kość przy oczyszczaniu za pomocą olejku, pasty, pianki, ścieraniu ściereczką, gąbeczką a na koniec jeszcze utradźwiękami, to jej reakcja będzie zdecydowanie obronna. Niestety, możemy łatwo sami sobie zaszkodzić taką nadmierną pielęgnacją. Co innego za to sądzą producenci kosmetyków, którzy raz po raz zachęcają nas prawie do STERYLIZOWANIA skóry. Jest to prosta droga do nabawienia się nadwrażliwości i nadreaktywności.
To samo dotyczy pielęgnacji skóry rano – nie ma sensu atakować skóry tysiącem kosmetyków, jeśli potrzebujemy usunąć ze skóry tylko to, co się na niej zgromadziło przez noc, czyli sebum, pot, kurz. O poranku potrzebna jest nam świadomość potrzeb swojej cery i umiejętność jej obserwacji – czy jest rano tłusta, świecąca, a może ściągnięta i zaczerwieniona? Do tego należy dostosować poranne mycie. Przy skórze bez większych problemów, wystarczy spryskać twarz hydrolatem, lub – jeśli jest taka potrzeba – umyć twarz łagodnym preparatem.
5. Dokładność
Oczyszczamy powoli, dokładnie, w rytmie slow. Przy pośpiesznym oczyszczaniu możliwe jest pozostawienie resztek produktu, co jest bardzo niepożądane, oraz nie domycie niektórych miejsc. Dzięki powolnym, dokładnym, masującym ruchom, mamy szans dotrzeć do wszystkich miejsc, zagłębień i szczelinek, a także rozpuścić i wymasować zanieczyszczenia z porów. Pośpiech nie służy, ani skórze, ani psychice.
6. Cierpliwość
Trzeba o tym pamiętać, że musimy cierpliwie poświecić oczyszczaniu odpowiednią ilość czasu i nie stosować półśrodków. Ważna jest też kolejność. Najpierw demakijaż, a dopiero później oczyszczanie. Nie zastąpimy mycia twarzy żadnym płynem micelarnym ani mleczkiem do demakijażu. Jeśli dbamy o skórę regularnie, cierpliwie, dokładnie, i stosujemy się do wszystkich zasad to wkrótce zobaczymy efekt. Dobre oczyszczanie pozwoli zauważyć zmniejszenie ilości zaskórników i niedoskonałości i nada skórze świeżego, promiennego wyglądu.